GDZ Historia Ukrainy 5 klasa. Podręcznik [Vlasov V.S.] 2013
03.09.2019,
5 Клас / Історія України,
1 414,
0
Ukraińska demonstracja
Kijów przypominał rzekę wiosenną. Każdej minuty coraz więcej jego ulic było wykorzystywanych: burzliwa fala rewolucji wyrwała się z przytulnych domów, nawet starszych właścicieli ziemskich. Burzliwy marcowy wiatr bombardował żagle żółto-niebieskich flag, beztrosko podnosił lewe poranne gazety i rozsyłał wieści do najbardziej odległych zakątków miasta: „Wszystko na ukraińską demonstrację!”. „Wiadomości z ukraińskiej Centralnej Rady”.
„Dziadku, idźcie, ale lepiej z drogi” - zażartowali młodzi uczniowie, zwracając się do siwowłosej, białookiej, zimy, chłopa, który śmiał się z ruchliwej ulicy, a potem z gazety, którą podniósł z chodnika.
- Jaka jest tego przyczyna - wymamrotał starzec - jest wielu ludzi, ale nikt nie musi pytać.
„Zapytaj nas, dziadku, ale najpierw zejdź z drogi” - zawołali młodzi ludzie.
- Chodź, zięć, z daleka, chcę oddać cześć świętej ziemi Kijów przed śmiercią, spójrz na niesamowite kościoły. Teraz szukam świątyni św. Zofii.
„Powodzenia, dziadku, bo tam też idziemy”. Zbierzmy swoje kule i chodźmy razem.
- Jeśli nie żartujesz ze starego, dołącz do swojej grupy. Może sam jestem młodszy i młodszy.
W ciągu kilku minut zdobyli tysiące tysięcy Kievans. Nic dziwnego, że chłop całkowicie wyzdrowiał i zapytał uczniów o wszystkie wieści z Kijowa.
- Pierwsza rzecz, która mi mówi, chłopaki, to dzisiaj. Gdzie idą wszyscy ci ludzie?
„Ale przeczytaj, mój dziadku”, odpowiedział jeden z licealistów i wskazał na wielki nagłówek w gazecie, który starzec nadal trzymał, „ukraińska demonstracja”.
- Co to za manifestacja?
„To ja i ty, dziadku i wszyscy ludzie, którzy są blisko nas”. Wjechaliśmy na ulicę na wezwanie ukraińskiej Centralnej Rady, ponieważ chcemy zarządzać we własnym domu.
- Słyszałem, że w Rosji nie ma króla. Może rzeczywiście Ukraina się uwolni?
- Dlatego trzeba poprzeć Central Rada: niech będzie na świecie
wiem, że mamy własny rząd, który ludzie szanują. Wtedy łatwiej będzie negocjować z sąsiadami, osiągnąć ich uznanie prawa Ukrainy do niepodległości.
- Czyli mamy już własny rząd - Central Rada?
- Jeśli popieramy Centralną Radę, damy jej swoje głosy za nią, to z pewnością wkrótce stanie się naszym rządem.
- Świetnie się spisujcie, chłopaki.
- A ty jesteś z nami. Teraz dochodzimy do dumy miasta. Będzie przemówienie szefa Rady Centralnej, Mykhaylo Hrushevsky. A stamtąd pojedziemy do Sofii - ludowego veche.
Setki żółto-niebieskich flag zalały Kijów. Sto tysięcy ukraińskich demonstracji zbliżało się do myśli Kijowa. Tam ze słowami pozdrowień skierowanymi do ludzi, najwyższych godnych miasta. I nagle - wszystko było cicho. Wezwany głos wezwał społeczność: „Przysięgamy pod flagą Szewczenki, że będziemy walczyć i nie będziemy robić broni, dopóki nie wybierzemy ojczyzny wolności!”.
- Tutaj, mój dziadku, a tam jest Michaił Hruszewski - szef Centralnej Rady. A co znaczy jego słowo - przekonaj się sam.
Przez chwilę zapadła uroczysta cisza. I wtedy było to niesamowite: ludzie, jak jeden klęczący, podnieśli ręce i zaklął. Przednie ławki chwyciły Hrushevskiego za ręce i zaniosły go na drugie piętro Dumy, na balkon, a stamtąd pokazały go ludziom.
- Nie wojownik, ale jaka siła! - powiedział chłop.
- Gdybyśmy mieli całą jego mądrość ... Mykhailo Hrushevsky jest najbardziej szanowanym ukraińskim historykiem, od czasów studenta bada historię naszych ludzi. Jest przekonany, że Ukraińcy są godni posiadania własnego państwa. Dlatego bez wahania Hrushevsky zgodził się stanąć na czele Centralnej Rady.
- To dobrze: Ukraina potrzebuje sprytnych głów - pomyślał staruszek.
- Czekałem niecierpliwie w Kijowie na przybycie Hruszewskiego. Centralna Rada powstała, gdy profesor jeszcze nie był na Ukrainie: nie wrócił z wygnania. Kiedy w końcu przybył do ojczyzny, dowiedział się o swoim wyborze na szefa ukraińskiej Centralnej Rady. A potem z dumą powiedział: „To dla mnie największy zaszczyt, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem”.
... Kolumna demonstrantów zbliżyła się do Sofii w Kijowie.
Tam, podobnie jak w czasach książęcych, istniał ludowy veche. Flaga ukraińska jest swobodnie nad placem i jest rozdarta na tłum Bogdana Chmielnickiego. Kievans i goście z całej Ukrainy z zadowoleniem przyjęli decyzję Rady Centralnej.
„Jestem szczęśliwy, chłopaki, którzy tego dnia widzieli św. Zofię”, powiedział, obejmując uczniów, chłop był zszokowany. - Przyjmę do domu przekonanie, że miliony staną za wolną Ukrainą.
ГДЗ 5 клас Історія України 2013 Власов Світ
Kijów przypominał rzekę wiosenną. Każdej minuty coraz więcej jego ulic było wykorzystywanych: burzliwa fala rewolucji wyrwała się z przytulnych domów, nawet starszych właścicieli ziemskich. Burzliwy marcowy wiatr bombardował żagle żółto-niebieskich flag, beztrosko podnosił lewe poranne gazety i rozsyłał wieści do najbardziej odległych zakątków miasta: „Wszystko na ukraińską demonstrację!”. „Wiadomości z ukraińskiej Centralnej Rady”.
„Dziadku, idźcie, ale lepiej z drogi” - zażartowali młodzi uczniowie, zwracając się do siwowłosej, białookiej, zimy, chłopa, który śmiał się z ruchliwej ulicy, a potem z gazety, którą podniósł z chodnika.
- Jaka jest tego przyczyna - wymamrotał starzec - jest wielu ludzi, ale nikt nie musi pytać.
„Zapytaj nas, dziadku, ale najpierw zejdź z drogi” - zawołali młodzi ludzie.
- Chodź, zięć, z daleka, chcę oddać cześć świętej ziemi Kijów przed śmiercią, spójrz na niesamowite kościoły. Teraz szukam świątyni św. Zofii.
„Powodzenia, dziadku, bo tam też idziemy”. Zbierzmy swoje kule i chodźmy razem.
- Jeśli nie żartujesz ze starego, dołącz do swojej grupy. Może sam jestem młodszy i młodszy.
W ciągu kilku minut zdobyli tysiące tysięcy Kievans. Nic dziwnego, że chłop całkowicie wyzdrowiał i zapytał uczniów o wszystkie wieści z Kijowa.
- Pierwsza rzecz, która mi mówi, chłopaki, to dzisiaj. Gdzie idą wszyscy ci ludzie?
„Ale przeczytaj, mój dziadku”, odpowiedział jeden z licealistów i wskazał na wielki nagłówek w gazecie, który starzec nadal trzymał, „ukraińska demonstracja”.
- Co to za manifestacja?
„To ja i ty, dziadku i wszyscy ludzie, którzy są blisko nas”. Wjechaliśmy na ulicę na wezwanie ukraińskiej Centralnej Rady, ponieważ chcemy zarządzać we własnym domu.
- Słyszałem, że w Rosji nie ma króla. Może rzeczywiście Ukraina się uwolni?
- Dlatego trzeba poprzeć Central Rada: niech będzie na świecie
wiem, że mamy własny rząd, który ludzie szanują. Wtedy łatwiej będzie negocjować z sąsiadami, osiągnąć ich uznanie prawa Ukrainy do niepodległości.
- Czyli mamy już własny rząd - Central Rada?
- Jeśli popieramy Centralną Radę, damy jej swoje głosy za nią, to z pewnością wkrótce stanie się naszym rządem.
- Świetnie się spisujcie, chłopaki.
- A ty jesteś z nami. Teraz dochodzimy do dumy miasta. Będzie przemówienie szefa Rady Centralnej, Mykhaylo Hrushevsky. A stamtąd pojedziemy do Sofii - ludowego veche.
Setki żółto-niebieskich flag zalały Kijów. Sto tysięcy ukraińskich demonstracji zbliżało się do myśli Kijowa. Tam ze słowami pozdrowień skierowanymi do ludzi, najwyższych godnych miasta. I nagle - wszystko było cicho. Wezwany głos wezwał społeczność: „Przysięgamy pod flagą Szewczenki, że będziemy walczyć i nie będziemy robić broni, dopóki nie wybierzemy ojczyzny wolności!”.
- Tutaj, mój dziadku, a tam jest Michaił Hruszewski - szef Centralnej Rady. A co znaczy jego słowo - przekonaj się sam.
Przez chwilę zapadła uroczysta cisza. I wtedy było to niesamowite: ludzie, jak jeden klęczący, podnieśli ręce i zaklął. Przednie ławki chwyciły Hrushevskiego za ręce i zaniosły go na drugie piętro Dumy, na balkon, a stamtąd pokazały go ludziom.
- Nie wojownik, ale jaka siła! - powiedział chłop.
- Gdybyśmy mieli całą jego mądrość ... Mykhailo Hrushevsky jest najbardziej szanowanym ukraińskim historykiem, od czasów studenta bada historię naszych ludzi. Jest przekonany, że Ukraińcy są godni posiadania własnego państwa. Dlatego bez wahania Hrushevsky zgodził się stanąć na czele Centralnej Rady.
- To dobrze: Ukraina potrzebuje sprytnych głów - pomyślał staruszek.
- Czekałem niecierpliwie w Kijowie na przybycie Hruszewskiego. Centralna Rada powstała, gdy profesor jeszcze nie był na Ukrainie: nie wrócił z wygnania. Kiedy w końcu przybył do ojczyzny, dowiedział się o swoim wyborze na szefa ukraińskiej Centralnej Rady. A potem z dumą powiedział: „To dla mnie największy zaszczyt, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem”.
... Kolumna demonstrantów zbliżyła się do Sofii w Kijowie.
Tam, podobnie jak w czasach książęcych, istniał ludowy veche. Flaga ukraińska jest swobodnie nad placem i jest rozdarta na tłum Bogdana Chmielnickiego. Kievans i goście z całej Ukrainy z zadowoleniem przyjęli decyzję Rady Centralnej.
„Jestem szczęśliwy, chłopaki, którzy tego dnia widzieli św. Zofię”, powiedział, obejmując uczniów, chłop był zszokowany. - Przyjmę do domu przekonanie, że miliony staną za wolną Ukrainą.
Якщо помітили в тексті помилку, виділіть її та натисніть Ctrl + Enter